Rządząca Polską partia Prawo i Sprawiedliwość w sposób zorganizowany i systemowy dyskryminuje część obywateli. Jeśli nie masz "właściwej" orientacji seksualnej możesz być traktowany przez polityków jako obywatel drugiej kategorii.
Kaczyński, Błaszczak, Karczewski, Pawłowicz, Czarnek, Frelichowski, Nowak, Gowin, Czarnecki, Duda, Legutko, Pięta - można długo wymieniać polityków, którzy wypowiadają się w sposób dyskryminujący część obywateli.
To nie są tylko słowa, należy pamiętać, że padają z ust osób mających realną władzę w państwie. Z tego powodu lesbijki i geje w Polsce nie mogą liczyć na ochronę prawną, czy legalizację swoich związków. Z tego powodu wciąż można ich bezkarnie znieważać, publicznie głosząc hasła rodem z totalitarnej propagandy.
To słowa osób u władzy ośmielają kiboli, bandytów, faszystów i resztę homofobów spod znaków nacjonalistycznych organizacji. Takie słowa dają przyzwolenie na agresję słowną i fizyczną. Widzieliśmy co działo się podczas marszów równości w Białymstoku, Lubinie, Gnieźnie, Rzeszowie i innych miastach. Politycy PiS są winni każdego wyzwiska, każdej rzuconej w ludzi petardy i każdego uderzenia niewinnych!
Polskie prawo daje ograniczone narzędzia do obrony praw nieheteroseksualnych obywateli. A minister Ziobro odmawia nowelizacji kodeksu karnego, choć polska delegacja obiecała to na forum ONZ już 3 lata temu.
Mimo to zamierzamy składać zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, oraz prywatne akty oskarżenia wobec polityków PiS. Jako pierwszy Stanisław Karczewski, który rozpowszechniał grafikę sugerującą kłamliwie, że osoby LGBT zamierzają "atakować" polskie rodziny.
Uważamy, że retoryka dyskryminacji osób nieheteronormatywnych wpisuje się w propagowanie zakazanego totalitarnego ustroju państwa.
Zdajemy sobie sprawę, że w obecnej sytuacji politycznej przed nami nierówna walka z systemem chroniącym prominentnych przedstawicieli PiS. Ale to początek długoletniego planu. Może nie uda się dzisiaj, a nawet za rok, czy dwa. Ale jesteśmy konsekwentni i uparci w swoich działaniach, o czym wielu już się przekonało. Wtedy, gdy sądzili że ich przestępstwa odeszły w zapomnienie.
My pamiętamy i rozliczamy!
Wspieraj nas w tych działaniach. Bo jesteśmy niemal pewni, że żadna prokuratura w kraju nie odważy się tak po prostu prowadzić postępowania. Trzeba to będzie wywalczyć, tak jak robimy to w dziesiątkach innych spraw. Każde zawiadomienie wymaga działań prawników, zażaleń, odwołań, analiz prawnych i szukania niestandardowych rozwiązań.