Sąd Rejonowy w Oleśnicy uznał zażalenie Ośrodka na odmowę wszczęcia postępowania w sprawie plecaków zbieranych dla dzieci w Aleppo.
Przypomnijmy:
W ramach akcji humanitarnej "Plecak dla Aleppo" mieszkańcy Sycowa zebrali kilkadziesiąt plecaków szkolnych wraz z wyposażeniem, które miały trafić do dzieci w ogarniętej wojną Syrii. Akcję prowadził ksiądz, a patronatem objęła europosłanka Beata Kempa i Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.
Gazeta Sycowska ujawniła, że zebrane przez uczniów plecaki jednak nie trafiły do Syrii, ale miesiącami leżały w magazynie.
I nie wiadomo czy nie zostałyby w nim, bo dopiero po nagłośnieniu sprawy przez media zaczęły się jakieś ruchy. Plecaki przetransportowano do innej parafii, skąd miały być sukcesywnie przesyłane do adresatów. Jednak dziennikarze donoszą, że w międzyczasie część zebranych darów uległa zniszczeniu.
A gdyby nie medialna burza być może nigdy nie trafiłyby do dzieci w Aleppo.
Ośrodek złożył w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jednak Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy odmówiła wszczęcia postępowania, po czym odmówiła nam prawa do wniesienia zażalenia. Było to oburzające złamanie przepisów - prokuratura twierdziła, że Ośrodek nie jest organizacją społeczną, więc nie przysługuje nam prawo do złożenia zażalenia.
Odwołaliśmy się od tej decyzji i Sąd Rejonowy w Oleśnicy uznał naszą rację. W związku z tym zażalenie zostało uznane, a prokuratura będzie musiała wszcząć postępowanie przygotowawcze w tej sprawie.