„Brak interesu społecznego w ściganiu” - to oficjalny powód umorzenia dochodzenia w sprawie zaatakowania Angeliki Domańskiej przez bojówki Marszu Niepodległości.
25 października 2020 Robert Bąkiewicz i koledzy zrzucili ją ze schodów kościoła Św. Krzyża w Warszawie. Uderzyła głową o chodnik, straciła przytomność. Wcześniej narodowcy ciągnęli ją za nogi po posadzce kościoła.
Udzieliliśmy jej wsparcia prawnego, reprezentuje ją prawniczka współpracująca z Ośrodkiem – Alicja Szpringer.
„Brak jest podstaw do przyjęcia, iż objęcie ściganiem opisanego czynu było by [pis. oryg.] w interesie społecznym” - uzasadnił umorzenie postępowania prokurator Michał Marcinkowski z Prokuratury Rejonowej Warszawa - Śródmieście Północ.
Prokurator dodaje, że skoro pokrzywdzona ma prawniczkę to może sama skierować prywatny akt oskarżenia do sądu.
Rzecz jasna będziemy będziemy wspierać Angelikę Domańską w złożeniu prywatnego aktu oskarżenia, natomiast na razie mec. Alicja Szpringer składa zażalenie na decyzję prokuratora.
Zwraca przy tym uwagę, że nie zostały uwzględnione wnioski dowodowe, prokurator nawet nie powołał biegłego mającego ocenić obrażenia pokrzywdzonej. Zamiast tego stwierdził opierając się na nieznanych przesłankach, że obrażenia powstały "w sposób bliżej nieokreślony".
Sprawa nie jest zakończona i nie zostawimy jej tak. Sprawcy ostatecznie staną przed sądem, obiecujemy to.