Wojciech K. jest kolejnym przykładem na prawdziwość dwóch tez:
"Prawdziwy bohater!!! Oby wszyscy brali przykład jak należy postępować z beżowymi..." - tymi słowami pochwalał bestialską zbrodnię popełnioną w Nowej Zelandii przez skrajnie prawicowego terrorystę. Brenton Tarrant zamordował w meczetach miasta Christchurch ponad 50 bezbronnych osób. Rannych dobijał, uciekającym strzelał w plecy.
Wojciech K. postanowił publicznie dać wyraz swojej fascynacji czynem zbrodniarza. Sądził, że może to robić bezkarnie, bo pisze z anonimowego konta. Mylił się, jak wielu przed nim.
Kara grzywny w wysokości 1600 zł może wydawać się niska, ale Sąd Rejonowy w Kielcach zapewne wziął pod uwagę różne czynniki. Ważne, że Wojciech K. dowiedział się, iż wychwalanie mordowania ludzi nie popłaca.