"Niech mi te czarnuchy służą!" - tak wypowiadał się publicznie o obcokrajowcach jeżdżących Uberem Janusz Korwin-Mikke.
Złożyliśmy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znieważenia z powodu pochodzenia etnicznego, czyli z art. 257 kk. Jednak Prokuratura Rejonowa Warszawa - Śródmieście błyskawicznie odmówiła wszczęcia postępowania stwierdzając, że nie widzi znamion czynu zabronionego.
Po zażaleniu złożonym przez OMZRiK sprawa trafiła do rozpoznania przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia. A ten stwierdził, że odmowa wszczęcia postępowania była przedwczesna, bo prokurator nie ustalił stanu faktycznego.
Sąd przyznał w postanowieniu:
"Stwierdzenie "czarnuchy" użyte przez Janusza Krowin-Mikke bez wątpienia należy ocenić jako znieważające określoną grupę osób. Użycie słowa "czarnuch" stało się jednoznacznie pejoratywne i wyraża pogardę. We współczesnej angielszczyźnie wyrażenie "czarnuch" jest jednym z największych tabu, wypowiadanie jest powszechnie postrzegane jako poważne naruszenie norm i świadczy o rasizmie, w związku z czym Rada Miasta Nowego Yorku w dniu 28 lutego 2007 wprowadziła zakaz używania słowa "nigger (ang.) - czarnuch" (tak m.in. Wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 9 stycznia 2018 roku, III K 141/17)"
"W ocenie Sądu - w sprawie niezbędnym jest dokonanie stosownej analizy dowodów załączonych przez zawiadamiającego, a także przesłuchanie osoby formułującej wypowiedzi będące przedmiotem rozpoznania w niniejszym postępowaniu. Koniecznym jest zatem podjęcie czynności celem przesłuchania posła Janusza Korwin-Mikkego na okoliczności przedmiotowego zdarzenia i ewentualne wnioskowanie o uchylenie immunitetu parlamentarnego".